Proces tłumaczenia pozostaje w symbiotycznej relacji do procesu tworzenia. Tłumacz, wchodząc w relację z tekstem, porusza się po śladzie autora. Odczytanie tekstu można porównać do analizy słojów rocznych drzewa. Warstwy drewna wtórnego są efektem działania kambium, miazgi, wtórnej tkanki twórczej. Tłumacz nie może zatrzymać się na porowatej powierzchni kory, odczytuje przekrój, śledząc dendrochronologię procesu twórczego. Tokarczuk wielokrotnie wypowiadała się w swoich esejach na temat aktu tworzenia. Wyjaśniając, jak powstała powieść Dom dzienny, dom nocny, pisarka zdradziła kolejne etapy formowania mitu założycielskiego od miejsca, poprzez czas, ludzi, zwierzęta i rośliny. Autorka podkreśla jednocześnie, że „portret miejsca będzie także portretem narratorki” (Moment niedźwiedzia, brak numeracji). Na tym przykładzie można również prześledzić proces dendrochronologii Tokarczukowej powieści. Zadaniem tłumacza jest odtworzenie poszczególnych etapów w odwrotnej kolejności. Przechodząc od warstwy słownej, tłumacz musi dotrzeć do rdzenia, istoty tekstu. Jak wygląda ten proces? Czy da się go w jakiś sposób „podejrzeć”?
Wydaje się, że jest to możliwe, jeśli uzyska się dostęp do narzędzi umożliwiających śledzenie tłumackiej aktywności. Mój projekt ma na celu zbadanie i opisanie, jak funkcjonują Tłumacze Światów Olgi Tokarczuk. Tworzą oni transnarodową sieciową wspólnotę wyobrażoną. Wirtualna przestrzeń stała się dla części z nich miejscem dyskusji, w których następuje konstelowanie tłumaczenia. Jest to proces oparty na doświadczeniu hermeneutycznym, angażujący aktywnych członków grupy.
W trakcie seminarium chciałabym zaprezentować fragmenty „rozmów hermeneutycznych”, a także wskazać kierunki tłumackich interpretacji – od Platon poprzez myśl Kanta, gnozę, Freuda do Junga. Chciałabym poddać pod dyskusję niektóre z przedstawionych przez tłumaczy koncepcji, a także zweryfikować, czy moje intuicje można uznać za słuszne. Jednocześnie przychodzę z konkretnymi pytaniami:
1. W jakim stopniu konstelowanie [tłumaczenia] można uznać za koncepcję filozoficzną, mając na uwadze koncepcje Waltera Benjamina, Theodora W. Adorno i poststrukturalistów? Jak to ewentualnie powiązać?
2. Czy appetitus można powiązać z czułością, w znaczeniu nadanym jej przez Tokarczuk (bliskiemu ognozji)?
3. Czy rzeczywiście wolno łączyć koncepcję konstelowania z procesem hermeneutycznym?
4. Jakie warunki musi spełniać rozmowa, by uznać ją za przedłużenie doświadczenia hermeneutycznego?
5. W jakim stopniu można wykorzystać koncepcję metaxú do opisu indywidualnych i grupowych doświadczeń tłumaczy?
Dr Małgorzata Kolankowska
Adiunktka w Instytucie Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej Uniwersytetu Wrocławskiego, kierowniczka Akademickiego Centrum Badań Ex-centrum Olgi Tokarczuk. W swoich badaniach zajmuje się związkami między dziennikarstwem i literaturą, reportażem, przekładem i recepcją twórczości Olgi Tokarczuk; szczególnie bliska jest jej komunikacja sensytywna.
Z Joanną Morawiecką prowadzą "Onkopodkast - Jestem z tobą" (we współpracy z Fundacją Na Ratunek Dzieciom z Chorobą Nowotworową). Autorka książek "Czerwony:Czarny. Polski spór medialny o Chile" (2013) oraz reportażu "Wyspa. Mamo, przyjedźcie! Powiedzieli mi, że mam raka" (2020).
Nawiązując do wieloletniej tradycji seminariów toruńskiego środowiska etycznego, organizowanych w Instytucie Filozofii UMK w Toruniu przez Profesorów Włodzimierza Tyburskiego oraz Ryszarda Wiśniewskiego, zapraszamy do udziału w nowej inicjatywie Katedry Historii Filozofii, Filozofii Systematycznej i Etyki IF UMK: Otwartego Seminarium Interdyscyplinarnego pt. Etyka. Idee – okolice – rozłogi.
Jesteśmy przekonani, że będąca integralną częścią filozofii etyka, świadoma swej długiej historii, głęboko zakorzeniona w klasycznych ideach, jako filozofia praktyczna powinna nawiązywać nieustanny dialog ze swoim otoczeniem. Przez otoczenie rozumiemy zarówno żywioł praktyk moralnych, jak również perspektywy innych dyscyplin wiedzy oraz szeroko rozumiany kontekst kultury.
Dlatego obok filozoficznych idei, dzięki interdyscyplinarnej formule, chcemy usytuować etykę również w jej otoczeniu, w okolicach. Tym samym pozwolić jej – jak drzewu wiedzy Kartezjusza – rozpostrzeć konary i zakorzenić się w podłożu różnych dziedzin namysłu nad cnotą, dobrem, słusznością czy powinnością. Kontrowersje – z racji wielości stanowisk i zawiłości moralnych kwestii – są nieuniknione. Chcielibyśmy uznać ich twórczy pożytek, dystansując się jednak od sporu o to, co w drzewie etyki jest pniem, co koroną, a co ledwie kłączem. Do opisu takiego rozumienia naszej pracy proponujemy pojęcie rozłogi.
Świadomie sięgamy po rozłogę, użytą przez Bronisława Trentowskiego do wyrażenia w rodzimym języku klasycznych kategorii filozoficznych. Chcemy tym samym wyrazić nasze przywiązanie do tradycji filozofii i etyki polskiej oraz związanej z nią specjalnej wrażliwości językowej. Uważamy, że w etyce istotne jest zarówno to, co się mówi, ale także to, w jakim języku się to robi.
Zapraszamy do współpracy!
Dr hab. Piotr Domeracki, prof. UMK
Dr hab. Marcin T. Zdrenka, prof. UMK
Dr Marcin Leźnicki
Dr Dawid Wincław
ul. Fosa Staromiejska 1a, 87-100 Toruń